Harmonogram 8 kolejki w dniu 02.03.2016r. :
16.45-17.45 Strong Klem – Euphoria
17.45-18.45 PGE Gladiatorzy – Cycu i Spółka
Rozgrzewka od 16.30
———————————————————————————————————————————————————————————
Faworyci w opałach..
Wiele emocji dostarczyła 8 kolejka Klem-Ligi „2” w której zarówno lider jak i vice lider rozgrywek musieli wspiąć sie na wyżyny swoich możliwości, że by wygrać za 3 punkty. Ostatecznie nie doczekaliśmy sie niespodzianek i faworyci zainkasowali komplet punktów.
W pierwszym meczu Strong Klem podejmował vice lidera Euphorię. W poprzednim meczu tych drużyn było gładkie 0-3. Tym razem jednak drużyna Strong Klem za cel obrała sobie wygranie choćby seta bowiem w dwumeczu żadna drużyna ligi nie ograła najstarszej drużyny ligi dwa razy 3-0, nawet Gladiatorzy. Początek meczu należał zdecydowanie do ambitnie grających Strongów, którym wychodziło wszystko. Co ciekawe w pierwszym secie Euphoria nie objęła prowadzenia ani razu, stąd odnotowaliśmy niespodziewany wynik 25-22 na korzyść 4 drużyny ligi. Jak sie później okazało porażka w pierwszym secie to efekt braku przyczepności drużyny Euphorii. Kiedy już buty trzymały się parkietu jak należy goście błyskawicznie odskoczyli Strongom na kilkanaście punktów w drugim secie nie pozostawiając złudzeń kto jest wyżej w tabeli. Pewna wygrana 25-11 i stan 1-1 w setach. W trzecim i czwartym secie powietrze całkowicie uszło ze Strongów, a Euphoria mogła sobie pozwolić na bardzo odważne zagrania jakich nie było widać w pierwszym secie. Zdecydowanie zawodnikiem meczu okazał sie Jarosław Paruch, sprowadzony w ostatniej chwili do drużyny. To dzięki jego grze gospodarze nie mieli zbyt dużo do powiedzenia w 3 ostatnich setach, a wyniki 13-25 w trzecim i 9-25 w czwartym secie pokazują przewagę Euphorii w całym meczu. O dziwo wynik 1-3 z zadowoleniem przyjęły obie drużyny bowiem Strong Klem zrealizował cel minimum czyli wygranie seta, natomiast Euphoria nie straciła punktów i nadal ma matematyczne szanse na pierwsze miejsce w tabeli na zakończenie rozgrywek
W drugim meczu młodzi gimnazjaliści z Cycu i Spółka zagrali najlepszy swój mecz w lidze w dodatku z liderem rozgrywek PGE Gladiatorami. Pierwszy set tego meczu to całkowita przewaga Cyców szczególnie w obronie i niemoc Gladiatorów w ataku. Pomimo gry w trójkę Kuba Tarkowski , Krystian Kałdonek i Bartosz Kozak kontrolowali przebieg tego seta prowadząc kilkoma punktami. Przy wyniku 16-10 dla Cycu i Spółka, lider dokonał kluczowej zmiany Piotra Mazura i od tego momentu systematycznie zmniejszał straty. Doświadczenie Gladiatorów mogło nie wystarczyć bowiem przegrywali już 22-24 i zagrali kontrowersyjną piłkę, którą trzeba było powtórzyć bowiem sędziowie nie mogli podjąć jednoznacznej decyzji. W powtórzonej akcji Kostek pewnie juz wykończył atak, a chwilę później Daniel i mieliśmy 24-24. Gimnazjaliści jeszcze raz poderwali sie do walki i piękny atak Bartosza Kozaka ponownie dawał im piłkę meczową. Grę nerwów lepiej wytrzymali Gladiatorzy, którzy z zimna krwią posyłali piłki w wolne sektory boiska powstrzymując sie od mocnych ataków nie przynoszących rezultatów w tym secie. Wymęczone 27-25 podrażniło gwiazdy ligi i w kolejnych dwóch setach odnotowali pewne 25-14 i 25-13, a w całym meczu 3-0. Pomimo takiego wyniku na wielkie brawa zasłużyła drużyna Cycu i Spółka, która walczyła w każdym secie o każdą piłkę wzbudzając szacunek całej widowni. Wielkie postępy jakie poczyniła wspomniana trójka gimnazjalistów napawa optymizmem na przyszłość dla reprezentacji ZSA w Klementowicach. Zatem w następnym roku ponownie może być o nas głośno w powiecie i w województwie.