Wyniki 9 kolejki Czempions Ligi rozegranej 10 października 2016 r.:
16.30-17.15 Pride Team – Wściekłe Gumisie 6-0 (3-0)
Bramki: 4′ Beschastnych Artem (PT), 11′ Marchuk Igor (PT), 14′ Romanov Roman (PT), 25′ Beschastnych Artem (PT), 30′ Darda Danil (PT), 40′ Duczenko Kostia (PT)
kary 2′ : brak
czerwone kartki: brak
17.20-18.05 Brudne Ptaszki – Team Spirit 2-0 (0-0)
Bramki: 32′ Saran Kamil (BP), 40′ Saran Kamil (BP)
kary 2′ : brak
czerwone kartki: brak
____________________________________________________________________________________________
Srebrne Ptaszki kończą ligę na drugim miejscu, Pride Team z pierwszą wygraną!
10 października 2016 r. w jesiennej aurze przy padającym deszczu rozegrano 9 kolejkę Czempions Ligi. W prestiżowym meczu o drugą lokatę w lidze Brudne Ptaszki po zaciętym boju pokonały Team Spirit 2-0. W innym meczu Pride Team w odmłodzonym składzie pewnie pokonał Wściekłych Gumisiów 6-0, rewanżując się za wynik z pierwszej rundy.
Mecz Ukraińskiej drużyny Pride Team z Wściekłymi Gumisiami miał jednostronny przebieg od samego początku do końca meczu i w niczym nie przypominał tego z pierwszej rundy zakończonego remisem 1-1. Być może stało sie tak dlatego, że w ekipie Pride Team zabrakło trzech podstawowych zawodników z poprzednich 8 kolejek (Grzegorz, Daniel i Nikita). Nowy, młodszy Pride Team od pierwszych minut narzucił swój styl gry, a Gumisie ograniczyły się tylko do gry defensywnej. W 4 minucie meczu Artem Beschastnych otworzył wynik meczu strzelając płasko po mokrej murawie na 1-0. Huraganowe ataki Pride Team z trudem odpierali Gumisie, jednak w 11 minucie Marchuk Igor zdołał przedrzeć się w pole karne i pięknym strzałem w lewy róg pokonał bramkarza Gumisiów podwyższając na 2-0. Przed przerwą na listę strzelców wpisał sie jeszcze Romanov Roman w 14 minucie meczu, wykorzystując niezdecydowanie obrońców, ustalając wynik na 3-0. Po przerwie dał o sobie znać najlepszy tego dnia Artem Beschastnych, który nie miał większych problemów z pokonaniem zmieniających sie co chwilę bramkarzy Gumisiów , strzelając na 4-0. Od tego momentu sztab szkoleniowy Pride Team dał pograć rezerwowym , którzy również pokazali się z niezłej strony, a Daniel Darda nawet zdołał zdobyć bramkę na 5-0 w 30 minucie. Wynik spotkania ustalił Duczenko Kostia po precyzyjnym zagraniu z rzutu rożnego Igora Marczuka w 40 minucie meczu. Dzięki temu zwycięstwu Pride Team zdobył 3 punkty, czyli więcej niż w 8 poprzednich kolejkach, na dodatek bez swoich największych „gwiazd”. Jak widać gra zespołowa popłaca. Szkoda, że dopiero na 2 kolejki przed końcem ligi Pride Team zagrał wszystkimi zawodnikami, bo mógł by realnie włączyć się do walki o miejsca 1-3. Za tydzień drużyna ukraińska zagra ze świeżo upieczonymi mistrzami i z taką grą jak dzisiaj mogą urwać punkty faworytom.
W drugim meczu walki nie brakowało. Od pierwszych minut trwała wymiana ciosów, a swój styl narzucił Team Spirit. Brudne Ptaszki odpowiadały natomiast groźnymi kontrami. Najwięcej pracy mieli bramkarze drużyn, którzy co chwile ratowali swoje drużyny w trudnych sytuacjach. Przed meczem oczywiste było, że team Spirit aby myśleć o obronie drugie miejsca z przed roku muszą wygrać to spotkanie, dlatego też Brudne Ptaszki przymurowały „Michaela” i Marcina Samorka do bramki w czym pomagał im również Grzegorz Ziółek. Ta taktyka się sprawdziła i do przerwy mieliśmy wynik 0-0. Warta odnotowania była jeszcze sytuacja w 18 minucie meczu, kiedy to na murawę boiska wtargnął uroczy labrador, próbując pomóc Team Spirit. Po chwili zamieszania służby porządkowe wyprosiły niewpisanego do protokołu zawodnika. W drugiej Polowie Team Spirit rzucił wszystkie swoje siły do ataku i wypracował sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak żadna nie zakończyła się bramką. Szczęście uśmiechnęło sie do Ptaszków w 30 minucie gdy do pustej bramki nie trafił pomocnik Spiritów. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 32 minucie szybką kontrę wykończył najlepszy strzelec Ptaszków Kamil Saran na 1-0. W tej sytuacji Spirici musieliby strzelić 2 bramki aby pozostać w grze o 2 miejsce. Ponowne ataki Spiritów i dogodne sytuacje przyniosły bramkę….ale Ptaszkom w 40 minucie meczu po kolejnej kontrze wykończonej przez niezawodnego Kamila Sarana. Wynik 2-0 zapewnił Brudnym Ptaszkom srebrne medale w lidze i juz nawet wygrana Spiritów z Gumisiami niczego nie zmieni. Dla Ptaszków był to ostatni mecz w lidze i trochę niespodziewanie osiągnęli wielki sukces, choć po ostatnich dwóch meczach można powiedzieć, że całkowicie zasłużony. Gratulacje dla całej drużyny i sztabu szkoleniowego, również za transfer roku – Jakuba Tarkowskiego.