Mecz lidera z viceliderem tegorocznych rozgrywek to jak do tej pory najlepszy mecz KLEM-LIGI „7”. Naprzeciw siebie stanęli zwycięzcy KLEM-LIGI „1” i zwycięzcy KLEM-LIGI „6” czyli Lacosanostra i Lavidaloca. Zgodnie z oczekiwaniami pierwsze dwa sety obrońcy tytułu wygrali dość pewnie bo 25-20 i 25-18, którzy konsekwentnie wykorzystywali błędy przeciwników w przyjęciu zwłaszcza w sufit. W ataku nie zawodził najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu Michał Murat i nowy nabytek Kacper Kozak, którzy kończyli akcje praktycznie z każdego miejsca na boisku. W trzecim secie do głosu doszli siatkarze Lacosanostry i po dość wyrównanym secie odskoczyli w końcówce na bezpieczną przewagę wygrywając 25-20. Najlepszym graczem tej partii był zdecydowanie Kamil Kruk z którego zagrywką mało kto radzi sobie w lidze. Czwarty set to już gra punkt za punkt. W tym secie prowadzenie zmieniało się co chwila, a wymiana ciosów trwała do wyniku 23-23. W obu ekipach nie było słabych punktów, a o końcowym sukcesie 25-23 dla Lacosanostry zadecydowały detale w przyjęciu na wymagającej sali gimnastycznej w ZSA w Klementowicach. W tie-breaku również było bardzo ciasno, a gra była oparta na potężnych atakach z jednej i drugiej strony, a także na szczelnych blokach. I właśnie to ten element okazał się decydujący w ostatecznym rozrachunku, kiedy to bracia Piotr Matyjaszek i Mateusz Matyjaszek powstrzymali blokiem atakującego Lavidaloca doprowadzając do wyniku 15-13 w 5 secie, a w całym meczu 3-2. dzieki tej wygranej Laconastra umocniła się na fotelu lidera i tylko kataklizm może ich już tylko powstrzymać przed wywalczeniem tytułu mistrzowskiego bowiem w ostatniej kolejce grają z ukraińska drużyną Vitalii Team. Oby więcej takich meczów w naszej lidze. Gratulacje dla obydwu drużyn za stworzenie świetnego widowiska.
W drugim meczu tej kolejki Team 300-sta mierzył się z najmłodszą drużyną KLEM-LIGI Vitalii Team. Mecz który ekipa z Kurowa miała pod kontrolą choć pojawiał się momentami kryzys tak jak w 3 secie gdzie mieliśmy wynik 22-21. Wówczas na pomoc przyszedł niezawodny na zagrywce Jabłoński Krystian, który nie raz już robił przewagę swojej drużynie w tym elemencie. Dwie bardzo trudne zagrywki doprowadziły do piłki meczowej. Co prawda Vitalii Vasyliev również wykonał asa serwisowego ale kończące zdanie należało do Kuby Nowocienia i efektownym atakiem zakończył tego seta 25-22 jak i cały mecz 3-0.
W ostatnim meczu 4 kolejki spotkały się drużyny sąsiadujące w ligowej tabeli w poprzednim sezonie a mianowicie Strong Klem i CKM Czarni Karmanowice. Pierwszy set przebiegał pod dyktando czarnych, a najstarsza drużyna ligi nie mogła znaleźć sposobu na bombardierów Michała Dobrowolskiego i Sebastiana Kuziołę. Dodatkowo spore problemy w przyjęciu po trudnych zagrywkach Przemysława Gady doprowadziły do wyniku 25-17 dla CKM czarnych Karmanowice. W drugim secie uruchomiony został lider ekipy strongów Szymon Wręga, który nie mylił się w ataku jak i na zagrywce, a wypracowana przewaga pozwoliła w końcówce seta na doskonalenie firmowych zagrań Wojciecha Wręgi z krótkiej przesuniętej. Wynik tego seta to 25-14 dla Strong Klem. Trzeci set był przełomowy bowiem walka toczyła się punkt za punkt a o końcowym sukcesie zadecydowała walka na przewagi w której doświadczenie na bloku Marcina Byzdry okazało się zbawienne dla strongów, którzy wygrali 26-24. W czwartym secie rozgrywający Strong Klem Robert Pecio idealnie rozdzielał piłki do swoich atakujących a ci jakby 10 lat młodsi kończyli jak w transie swoje akcje co doprowadziło do spokojnej wygranej 25-20, a cały mecz 3-1.
W następnej kolejce dojdzie do meczu o 3 miejsce w której rewelacja ligi Team 300-sta będzie próbować powstrzymać swojego nauczyciela z Strong Klem. Czy uczeń przerośnie mistrza???
Przepraszamy za jakość niektórych zdjęć ale aparat fotograficzny zakupiony kilka ładnych lat temu odmawia już posłuszeństwa.