W 3 kolejce KLEM-LIGI 11 doszło do najważniejszego meczu sezonu w którym Lacosanostra dość pewnie pokonała 3-0 Volley Puławy. Tym samym na 2 kolejki przed końcem rozgrywek niemal pewne jest, że 5 krotni mistrzowie ligi po raz 6 wywalczą mistrzostwo bowiem teoretycznie najsilniejsze ekipy mają już za sobą. W drugim meczu CKM Czarni Karmanowice równie gładko uporali się z The Respect Team wygrywając 3-0.
Mecz Lacosanostry z Volley Puławy nie przysporzył tylu emocji jak mogłoby się wydawać przed sezonem. Dla przypomnienia Lacosanostra od kilku lat zdominowała Regionalną Ligę Siatkówki w naszym powiecie i od ponad roku nikt nie potrafi z nią wygrać. Ostatni raz ta sztuka udała się właśnie Volley Puławy 2 sezony temu z tym, że pod nazwą Końskowola. Od tego czasu tylko nielicznym drużynom udaje się wygrać seta lub nawet dwa jak to miało miejsce w tym sezonie za sprawą Powiatu Puławskiego. Wracając do meczu Lacosanostry z Volley Pułąwy to do wyniku 9-9 nikt nie mógł osiągnąć znaczącej przewagi. Wtedy to na zagrywce stanął Piotr Matyjaszek i nagle zrobiło się 19-9 dla Lacosanostry. Niemoc ekipy z Puław przełamał Karol Trybuła, który również zagrywką doprowadził do wyniku 22-17, następnie Przemysław Król również zagrywką wyrównał wynik meczu na 23-23. Gdy wydawało się, że Volley Puławy złapał wiatr w żagle i nie odpuści tego seta, na zagrywce Lacosanostry stanęła Małgorzata Wieleba i… zdobyła 2 asy serwisowe kończąc tego seta (25-23). W drugiej partii zagrywka z jednej i drugiej strony to był najgorszy element i bardzo wiele błędów. Przewagi jednak nikt nie mógł osiągnąć i w końcówce ponownie widniał remis 23-23. Na zagrywce Lacosanostry pojawił się Kamil Kruk i po 2 asach kompletnie zirytował przeciwników doprowadzając do wyniku 25-23. Na początku trzeciego seta koncert na zagrywce dał Łukasz Wieleba z Lacosanostry, który dzięki wsparciu drużyny na bloku wyprowadził obrońców tytułu na prowadzenie 8-0. Trzeba przyznać, że przyjęcie i rozegranie w Volley Puławy było pierwszorzędne jednak blok Lacosanostry to już poziom 3 , a może nawet 2 ligi wobec którego żadna drużyna w lidze nie miałaby nic do powiedzenia. W tym secie już nic złego nie mogło się przydarzyć Lacosanostrze, która tylko powiększała przewagę i ostatecznie wygrała 25-12, a cały mecz 3-0. Sprawa mistrzostwa wydaje się zatem rozstrzygnięta, jednak niezwykle interesująco zapowiada się walka o 2 miejsce, na które jeszcze 4 drużyny mają szansę.
W drugim meczu CKM Czarni Karmanowice wygrali z polsko – ukraińskim The Respect Team 3-0. Receptą na sukces czarnych była gra tzw. „kiwką” z którą kompletnie nie radził sobie najmłodszy zespół KLEM-LIGI. Najwięcej punktów w tym elemencie zanotował Sebastian Kuzioła z Czarnych Karmanowice. Zespół z Karmanowic wydaje sie być najmocniejszy spośród wszystkich dotychczasowych występów w historii KLEM-LIGI i może być czarnym koniem rozgrywek.
W ostatnim meczu tej kolejki odbył się niezwykle ciekawy mecz pomiędzy Powiatem Puławskim i Strong Klem. W pierwszym secie Strongi narzuciły swój styl gry z którym Powiat nie mógł sobie kompletnie poradzić. Niestety w drugiej połowie seta Kuba Nowocień z Strong Klem doznał urazu stawu skokowego co wyeliminowało go z dalszej gry. Do tego momentu był to najlepszy zawodnik na boisku i Strongi stanęły przed bardzo trudnym zadaniem. Co prawda dowiozły tego seta do wygranej 25-21 ale w drugim kompletnie nie mogły znaleźć płynności gry, a dodatkowo Kamil Nastaj z Powiatu Puławskiego wstrzelił się zagrywką i to 7 razy wyprowadzając swój zespół na bezpieczną przewagę, której nie oddali do końca seta wygrywając 25-14. W trzecim secie gra również toczyła się pod dyktando Powiatu, a to w głównej mierze za sprawą bobardiera Karola Szymanka, który praktycznie w pojedynkę demolował obronę Strongów. Efekt był taki, że Powiat wygrał 25-18 i wysunął się na prowadzenie 2-1. W czwartym secie Strongi złapały rytm gry z pierwszego seta, a Wojciech Wręga ze swoimi atomowymi zagrywkami wypracował przewagę 6 punktów bowiem tyle razy udała mu się ta sztuka pod rząd. Do końca tego seta cała drużyna zachowała koncentrację wygrywając 25-18. Na tablicy pojawił się wynik 2-2 i tie-break. W nim Strongi za sprawą zagrywki Andrzeja Jarzynki i przede wszystkim kapitalnym blokom Wojciecha Wręgi wyszły na prowadzenie 4-0. Powiat nic sobie z tego nie zrobił i po chwili zrobiło się 5-5 w głównej mierze dzięki Maciejowi Korczakowi na ataku. Po zmianie stron zrobiło się nerwowo bowiem drużyna Powiatu Puławskiego raz za razem kwestionowała decyzje sędziowskie. Zachowanie jakie można oglądać na piłkarskich A-klasach nigdy nie miało i nie chcemy aby miało miejsce w KLEM-LIDZE. Rozgrywki amatorskie sędziują również sędziowie amatorzy i nie powinno to nikogo dziwić, a tym bardziej wywierać presję na sędziach. W ubiegłym roku najmłodsza drużyna KLEM-LIGI – Volley Dziki pokazała w meczu właśnie z Powiatem Puławskim, że można grać i bawić się zachowując przy tym zasady fair play. Najstarsza drużyna naszej ligi niestety zapomniała o tym i za wszelką cenę dążyła do zwycięstwa co ostatecznie osiągnęła wygrywając 15-11, a cały mecz 3-2. Szkoda, że w takich okolicznościach bowiem na ten mecz przyszła liczna grupa młodzieży i troszkę była zdegustowana postawą niektórych zawodników. Takich scen na pewno nie zaobserwujemy w meczach Lacosanostry, która jest wzorem dla pozostałych drużyn jak i kibiców zarówno pod względem sportowym jak i emocjonalnym. W końcu spora część tej drużyny to wychowankowie Zespołu Szkół Agrobiznesu w Klementowicach.