Hit 7 kolejki KLEM-LIGI „9” dla Strong Klem. Na szczycie bez zmian.

Hit 7 kolejki KLEM-LIGI „9” dla Strong Klem. Na szczycie bez zmian.

Za nami 7 kolejka KLEM-LIGI „9” w której w dwóch pierwszych meczach planowo wygrywali faworyci po 3-0. Końskowola w meczu z  Karmanowicami w pierwszym dwóch setach przegrywała 4-8 by po kilku minutach odwracać sytuację na swoją korzyść i kontrolować spotkanie. Kluczowymi momentami była zagrywka Piotra Skwarka, którego „słucha” się piłka MIKASA.  Druga runda, jak to już jest w tradycji KLEM-LIGI, rozgrywana jest piłką, którą grają profesjonalni siatkarze na igrzyskach olimpijskich czy mistrzostwach świata. Jak wiadomo piłki homologowane przez FIVB możemy podzielić na dwa typy: OFENSYWNE – obie Mikasy, Penalty, Gala i Star Grand Champion, jak i DEFENSYWNE (używane w KLEM-LIDZE w 1 rundzie) – Molten i Allsix V900. CKM Czarni Karmanowice najwyraźniej trenują tylko moltenami bowiem druga runda jest zdecydowanie słabsza w ich wykonaniu niż pierwsza. Choć wynik tego meczu jest zdecydowanie na korzyść lidera rozgrywek, to jednak nie był to spacerek o czym świadczy duże zmęczenie zarówno jednej jak i drugiej drużyny po końcowym gwizdku. Końskowola wygraną za 3 punkty przypilnowała pierwszego miejsca w lidze i na spokoju może udać się na przerwę świąteczną.

W drugim meczu Lacosanostra również wygrała z młodymi Ukraińcami 3-0. Tutaj jednak wynik wisiał na włosku do ostatnich piłek trzeciego seta. Pierwsze dwa sety to zgodnie z przewidywaniami pełen luz i przewaga Lacosanostry. W trzecim nieoczekiwanie Cina Squad od wyniku 16-15, wyszła na prowadzenie 20-15. Cierpliwa gra młodzieży z ZSA w Klementowicach zestresowała obrońców tytułu, którzy wyrzucili 4 piłki po rząd daleko w aut. Czas dla siatkarzy z Rąblowa i Celejowa pozwolił wrócić na odpowiednie tory i po chwili było już tylko 23-22 dla Ciny Squad. W tym momencie stres udzielił się najmłodszej drużynie ligi, a tym samym własne błędy, które kosztowały utratę prawie wygranego historycznego seta. Gdyby tak się wydarzyło, Lacosanostra znacznie by utrudniła sobie walkę o 1 miejsce. Stało się jednak tak, jak można było przewidzieć przed meczem, bowiem obrońcy tytułu wygrali trzeciego seta 25-23, a cały mecz 3-0 i gra o mistrzostwo toczy się dalej na dobre. Na wyróżnienie zasługują w tym meczu gracze Ciny Squad: Kostiantyn Shvets i Vitalii Vasyliev, których ciężko było dzisiaj powstrzymać na bloku.

W środę doszło do bardzo ciekawego pojedynku, bowiem naprzeciw siebie stanęli pretendenci do trzeciego miejsca w KLEM-LIDZE. Po wygranej w I rundzie 3-1, ponownie lepszy okazał się Strong Klem wygrywając tym razem w tie-breaku 3-2 z Powiatem Puławskim. Do tego spotkania drużyny przystąpiły w odmiennych składach. W Strong Klem pojawiła się młodość, natomiast w Powiecie Puławskim cały mecz rozegrały dwie siatkarki. Poza pierwszym i ostatnim setem gdzie rywalizacja toczyła się punkt za punkt, drużyna która wypracowała sobie przewagę na początku seta, nie oddawała jej do końca. Najlepszym zawodnikiem meczu był w tym dniu Wojciech Wręga z Strong Klem, który niczym David Smith z ZAKSY siał spustoszenie na zagrywce, natomiast w pierwszej linii był nie do zatrzymania. W wygranych setach przez Powiat Puławski brylował natomiast Maciej Korczak. Bardzo dobre spotkanie w obronie zagrały  panie z Powiatu Puławskiego: Ilona Czosnyka i Olga Wójtowicz. Kto wie jak by potoczył się tie-break, gdyby nie bolesne uderzenie piłką w twarz Ilony Czosnyki, która musiała zejść z boiska na kilka kluczowych piłek w 4 secie aby dojść do siebie. Defensywa Powiatu Puławskiego w tym okresie była jak sito. W tie-breaku była walka z nerwami obydwu drużyn o czym świadczy duża liczba popsutych zagrywek. Ostatecznie to jednak Strong Klem zachował więcej zimnej krwi i wygrał 17-15, a cały mecz 3-2. Dzięki tej wygranej Strongi na 3 kolejki przed końcem sezonu są w najlepszej pozycji do zajęcia 3 miejsca. Jak wiadomo 1 i 2 miejsce dawno już odjechało….nie wiadomo jeszcze czy do Końskowoli czy do Rąblowa i Celejowa?